Używany Volkswagen T-Roc (od 2017 r.) – który silnik wybrać?

Ciekawe wersje wyróżniają T-Roca na tle konkurentów. A z jakim silnikiem warto kupić ten samochód z drugiej ręki?

Volkswagen podbijał segment aut uterenowionych zaczynając od największych modeli i na najmniejszych kończąc. W efekcie najpierw debiutował luksusowy Touareg, potem kompaktowy Tiguan, a następnie crossovery T-Roc oraz miejski T-Cross. Opisywanego T-Roca zbudowano na zmodyfikowanej płycie podłogowej z Golfa VII, jednak zachował on zbilansowane rozmiary nadwozia (nie ma nawet 4,3 m długości). Volkswagen urozmaicił gamę T-Roca piekielnie szybką odmianą R (300 KM) oraz… 2-drzwiowym kabrioletem z miękkim dachem (od 2019 r.). Patrząc na paletę pozostałych silników trudno nie dopatrzeć się pozycjonowania tego modelu przez Volkswagena jako lekko usportowionego. Większość jednostek konfigurowano ze sprawnie działającą skrzynią DSG, a topowe – z napędem 4×4.

Który silnik warto wybrać w używanym Volkswagenie T-Rocu? Oto przegląd wszystkich wersji.

Używany Volkswagen T-Roc – silniki benzynowe

• 1.0 TSI (110 KM, 115 KM, 116 KM)
• 1.5 TSI (150 KM)
• 2.0 TSI (190 KM, 300 KM)

Volkswagen postawił wyłącznie na benzynowe silniki z turbodoładowaniem i bezpośrednim wtryskiem paliwa. Paletę otwiera 3-cylindrowy 1.0 TSI (110-116 KM), natomiast reszta to już jednostki 4-cylindrowe: 1.5 TSI (150 KM) oraz 2.0 TSI o mocy 190 KM lub 300 KM w wariancie T-Roc R. Oferuje niespotykane w tej klasie osiągi (niecałe 5 sekund do 100 km/h!), ale kosztem wyraźnie większego spalania: ta odmiana potrzebuje nawet 10-11 l/100 km w cyklu mieszanym. Słabsze auta zadowalają się z reguły 6-7 l/100 km (1.0/1.5 TSI) lub 8 l/100 km (2.0 TSI/190 KM). Warianty 1.0 TSI zawsze mają napęd na przód i skrzynię ręczną, a 2.0 TSI – wyłącznie 4×4 i dwusprzęgłową przekładnię DSG. Jedynie w 1.5 TSI istniała możliwość dowolnej konfiguracji napędu i skrzyni. Pod kątem bezawaryjności wszystkie jednostki zbierają dobre opinie. Warto w nich pilnować rozrządu. W 1.0 i 1.5 pracuje pasek, a w 2.0 – łańcuch, który sporadycznie potrafi się rozciągać. Nie można też wykluczać przypadków osadzania się nagaru na zaworach oraz awarii turbo w autach z rzadko wymienianym olejem.

Używany Volkswagen T-Roc – silniki Diesla

• 1.6 TDI (115 KM)
• 2.0 TDI (115 KM, 150 KM, 190 KM)

Producent postawił na sprawdzone konstrukcje montowane w pozostałych modelach w gamie. Rola bazowego turbodiesla przypadła 115-konnemu 1.6 TDI, natomiast już w 2020 roku ustąpił on miejsca „osłabionemu” do 115 KM silnikowi 2.0 TDI. Występował on jeszcze w odmianie 150-konnej i 190-konnej. Obydwie jednostki wykorzystują wtrysk common rail, pasek rozrządu i piezoelektryczne wtryskiwacze niepodlegające regeneracji. Warianty 115-konne występowały tylko z napędem na przód i skrzynią ręczną, a 190-konne – wyłącznie z 4×4 i DSG (w 150-konnych można było dowolnie konfigurować napęd). Według właścicieli, T-Roc z bazowym dieslem potrafi się „zmieścić” w 5 l/100 km w cyklu mieszanym, natomiast mocniejsze odmiany zużywają już bliżej 6-7 l/100 km. Główny problem turbodiesli stanowi filtr cząstek stałych, który słabo znosi eksploatację po mieście. Zdarzają się też awarie kół dwumasowych i turbosprężarek, choć mają one miejsce głównie w nieco zaniedbanych autach (w których nie pilnowano czynności serwisowych).

Używany Volkswagen T-Roc – który silnik wybrać?

Biorąc pod uwagę realia rynkowe, zdecydowanie łatwiej kupić benzynowego T-Roca. Większości użytkowników przypasuje silnik 1.5 TSI, który dobrze odnajduje się w każdych warunkach eksploatacji. 1.0 TSI niektórych może odstraszyć uporczywym „warczeniem” silnika 3-cylindrowego, natomiast 2.0 TSI potrafi sporo palić. Jeśli uda nam się trafić diesla z pewnego źródła, nie trzeba się obawiać o jego późniejszą awaryjność: Volkswagen na przestrzeni lat dużo w nich poprawił.

Przeczytaj więcej na temat Volkswagena T-Roca:

Używany Volkswagen T-Roc (od 2017 r.) – opinie użytkowników