UżywaneUżywane hybrydy za 20-50 tys. zł. 10 trwałych i oszczędnych modeli

Używane hybrydy za 20-50 tys. zł. 10 trwałych i oszczędnych modeli

Hybrydy słyną z małego spalania, a często także ponadprzeciętnej trwałości. Prezentujemy kilka ciekawych, używanych hybryd z różnych segmentów, które można kupić w budżecie od 20 do 50 tys. zł.

Samochody z napędem hybrydowym przestały być rynkową niszą. Co więcej – ich popularyzacja sprawiła, że kierowcy coraz mniej obawiają się hybryd, a doceniają ich zalety, co przekłada się na cenach wielu modeli na rynku wtórnym. Z czasem wybór używanych hybryd przestał się ograniczać wyłącznie do Priusa i kilku Lexusów. Dzięki temu na rynku wtórnym nie tylko zapanowała większa różnorodność, ale i zmniejszyły się koszty napraw i rozwinęła sieć serwisowa tego typu aut. Powstały chociażby serwisy zajmujące się generacją akumulatorów trakcyjnych – kompleksowa usługa, obejmująca wymianę wszystkich ogniw, to wydatek kilku tysięcy złotych.

Używana hybryda – typowe usterki

Z reguły panuje zasada, że im starsza hybryda, tym mniej pochłonie na typowe elementy eksploatacyjne. Także te auta na początku były relatywnie proste konstrukcyjnie, ale z czasem stawały się coraz bardziej zaawansowane. W hybrydzie kluczowym elementem jest akumulator trakcyjny, dlatego przed zakupem warto dokładnie sprawdzić stan baterii. Zwykle wytrzymują duże przebiegi (300 tys. km), ale z wiekiem tracą wydajność, przez co samochód częściej jeździ na benzynie i staje się mniej ekonomiczny. Warto pamiętać, że do awarii akumulatora mogą doprowadzić zaniedbania serwisowe – typowym jest zaniedbanie czyszczenia z kurzu układu chłodzenia. W słynących z trwałości Priusach słabym ogniwem okazuje się falownik – początkiem jego końca są wycieki płynu chłodzącego oraz pompy cieczy.

Poniżej przedstawiamy 10 używanych hybryd, które różnią się typem nadwozia, rocznikiem i ceną. Wszystkie łączy obecność spalinowo-elektrycznego napędu, który ogranicza wydatki na paliwo. 

Używana Honda Civic 1.3 Hybrid (2005-2011)

Używana Honda Civic Hybrid - czy warto kupić?

Honda miała własny pomysł na napęd hybrydowy – w przeciwieństwie do Toyoty postawiła na słabszy silnik elektryczny, który pełnił jedynie funkcję wspomagającą motor spalinowy, ale nie umożliwiał jazdy „na prądzie”. Na dobrą sprawę Honda przecierała szlaki w temacie tzw. miękkich hybryd (mild hybrid). W 2005 roku wypuściła Civica z 20-konnym silnikiem elektrycznym. Wspomagał on tradycyjny 1.3 o mocy 95 KM, a zespół napędowy połączono z przekładnią CVT. Samochód co prawda jest ekonomiczny, ale spala więcej paliwa od hybrydowych Toyot. Jest za to porównywalnie tani w eksploatacji, a przy tym dużo atrakcyjniejszy w zakupie – obecnie za używane auta trzeba zapłacić od 13 do 25 tys. zł. Choć Civic IMA jest mniej popularniejszy od Toyot, zasługuje na zainteresowanie.

Używana Honda Insight (2009–2013)

Używana Honda Insight II - opinie, czy warto kupić

Insight była pierwszą hybrydą Hondy. Jednak to tak naprawdę druga generacja auta (na fot.) wypłynęła na szerokie wody. Auto otrzymało benzynowy silnik 1.3, który jest wspomagany niezbyt mocną jednostką elektryczną. Proces doboru źródła mocy został zautomatyzowany, a w układzie przeniesienia napędu pracuje przekładnia CVT. Kształt nadwozia zbliżony do znanego z Toyoty Prius z łagodnie opadającą linią dachu i niemal pionową klapą bagażnika nie jest dziełem przypadku – z punktu widzenia aerodynamiki to najkorzystniejsze rozwiązanie, które generuje niekorzystne zawirowania powietrza za pojazdem. Obecnie za używane Hondy Insight trzeba zapłacić 16-37 tys. zł.

Używana Honda CR-Z 1.5 IMA (2010-2016)

Używana Honda CR-Z - opinie, czy warto kupić

Pomysł na hybrydowego sportowca niezbyt się przyjął w Europie, czego skutkiem było wycofanie CR-Z z oferty już po czterech latach. W USA auto oferowano do 2016 roku i w międzyczasie podniesiono mu moc spalinowego silnika. W europejskich autach generował on 114 KM i wspomagała go 13,6-konna jednostka elektryczna. Podobnie jak w Civicu łączono je z przekładnią CVT lub ręczną, co jest ewenementem w świecie hybryd. Z kompaktowej Hondy CR-Z przejął sporo elementów konstrukcyjnych, co również jego czyni hybrydą dość tanią w eksploatacji. Ceny startują od ok. 20 tys. złotych, najdroższe auta to wydatek ponad 45 tys. zł. CR-Z ma zadatki na youngtimera.

Używany Lexus CT 200h (2010-2022)

Używany Lexus CT - opinie, czy warto kupić

Kompaktowy Lexus przejął rozwiązania technologiczne i podzespoły, które sprawdziły się w Toyocie Prius drugiej generacji. Auto napędza 99-konny, benzynowy silnik 1.8 wraz z elektrycznym o mocy 82 KM. Połączono je z niezawodnym automatem planetarnym (pełni rolę przekładni e-CVT). Choć cały zespół napędowy jest bardzo solidny i przez pokrewieństwo z Toyotą nieźle zaopatrzony w części, zapewnia niewielkiemu Lexusowi tylko przeciętne osiągi, których nie poprawia nawet możliwość ustawienia trybu „Sport”. Mankamentem modelu jest także mało przestronne wnętrze. Auto było bardzo długo produkowane, a modernizacje miały miejsce w 2013 i 2017 r. W ogłoszeniach można trafić na egzemplarze z polskich salonów. Używane Lexusy CT są wyceniane na 36-109 tys. zł.

Używany Lexus RX 400h (2004-2008)

Używany Lexus RX - czy warto kupić, opinie

Lexus RX jest prekursorem w dziedzinie hybrydowych SUV-ów i mimo że nie jest już młodym autem, „trzyma” cenę – kwoty ofertowe od lat są praktycznie zamrożone. Obecnie używane Lexusy RX400h są wyceniane na 28-56 tys. zł. Auto ma pod maską 3,3-litrowy silnik V6 wspomagany przez dwa elektryczne. Pierwszy jest umieszczony z przodu i ma 167 KM, drugi (67 KM) dopędza tylną oś podczas maksymalnego przyspieszania i jazdy w terenie. To wciąż zaawansowana technicznie konstrukcja, która niestety nie będzie tania w utrzymaniu, a przebiegi i wiek robią swoje (zakup z pozoru taniego, ale zaniedbanego egzemplarza może wcale nie być korzystny). Na pocieszenie – akumulator da się zregenerować przez wymianę cel.

Używany Opel Ampera (2011-2014)

Używany Opel Ampera - czy warto kupić, opinie

Akumulator Opla Ampery, będącego bliźniaczą konstrukcją z Chevroletem Volt, można naładować z zewnętrznego źródła prądu. Główny napęd stanowi tu elektryczny silnik o mocy 150 KM, a 86-konny benzyniak doładowuje go w razie wyczerpania baterii (po ok. 60 kilometrach). Maksymalny zasięg przy wykorzystaniu obu silników wynosi ok. 500 km. Dodatkową zaletą Ampery są części eksploatacyjne powiązane z innymi Oplami. Niestety, te związane z napędem elektrycznym występują sporadycznie – usuwanie awarii może okazać się trudne. Samochód nigdy nie był popularny w Polsce, co teraz objawia się zaledwie kilkoma ogłoszeniach z drugiej ręki. Używane Ople Ampera są wyceniane na 43-47 tys. zł.

Używany Peugeot 508 RXH Hybrid4

Peugeot 508 RXH - opinie, czy warto kupić
Oznaczenie RXH początkowo sygnalizowało, że mamy do czynienia z uterenowionym kombi z napędem hybrydowym. Zainteresowanie nim było przeciętne, więc z czasem Peugeot wprowadził pakiet RXH także do wersji z dieslami i napędem na jedną oś. Hybryda Peugeota jest jedyna w swoim rodzaju, bo stanowi połączenie silnika wysokoprężnego 2.0 HDi (163 KM) z 37-konnym elektrycznym. Diesel wprawia w ruch przednie koła, a dodatkowa jednostka elektryczna napędza wyłącznie koła tylne, co przy odpowiednim naładowaniu pozwala stworzyć z 508 RXH auto z napędem 4×4 (po przejściu w tryb elektrycznym auto jest tylnonapędowe). Ograniczona popularność modelu sprawia, że może być trudno o znalezienie zapasowych części do napraw napędu hybrydowego. Na zakup używanego Peugeota 508 RXH trzeba przyszykować 33-52 tys. zł. Warto dodać, że Peugeot oferował także 508 z nadwoziem sedan jako model Hybrid4. Pod taką samą nazwą występował hybrydowy 3008. Ceny wszystkich samochodów są zbliżone.

Używana Toyota Auris Hybrid (2010-2012)

Toyota Auris I Hybrid (2)

Pierwszą generację hybrydowego Aurisa produkowano tylko dwa lata, ale tylko dlatego, że niebawem pojawił się następca, który został ciepło przyjęty przez rynek – zaprocentowało pojawienie się odmiany kombi. Hybrydowy Auris wykorzystuje sprawdzoną technikę z Priusa z przekładnią planetarną, w związku z czym nietrudno znaleźć części nawet do sekcji elektrycznej. Auris Hybrid to propozycja dla osób, którym nie podoba się sylwetka Priusa lub nie potrzebują bardzo przestronnego wnętrza. Za używanego Aurisa Hybrid trzeba zapłacić 25-42 tys. złotych. Podaż używanych egzemplarzy nie jest wielka.

Używana Toyota Prius (2003-2009)

Używana Toyota Prius - opinie, czy warto kupić

To najstarsze tutaj opisywane auto, od którego „wszystko się zaczęło” – to właśnie Prius drugiej generacji tak naprawdę stał się pierwszą popularną hybrydą i rozpoczął modę na auta ze spalinowo-elektrycznym napędem. Prius ma doskonały układ napędowy (silnik benzynowy 79 KM i elektryczny 68 KM), automat planetarny i wolno starzejącą się sylwetkę. Do Priusa łatwo też dostać części, choć te do układu elektrycznego będą raczej używane. Auto jest dość ospałe w trasie, ale w mieście sprawdza się doskonale. Mimo upływu lat ceny używanych Priusów przestały spadać. Dał się nawet zauważyć ich wzrost, co wynika z dużego zapotrzebowania na model ze strony osób zajmujących się odpłatnym przewozem osób. Aktualnie używane Priusy II są wyceniane na 16-35 tys. zł.

Używana Toyota Prius (2009-2016)

Używana Toyota Prius - opinie, czy warto kupić

Także trzecia odsłona Priusa jest rozchwytywana przez przewoźników osób, którzy cenią ją za jeszcze bardziej przestronne wnętrze i silnik dobrze pracujący na LPG. Wizualnie trzecie wcielenie Priusa jest rozwinięciem koncepcji z poprzednika, ale technicznie jest od niego lepszy pod każdym względem – mniej pali, sprawniej jeździ, jest cichszy i bardziej komfortowy. Zespół napędowy generuje w nim 99 KM (benzynowy 1.8) + 82 KM (elektryczny), ale ma już hydraulikę zaworową. Podobnie jak u poprzednika, znajdziemy do niego wszystkie części, z czego do sekcji elektrycznej przeważnie wymontowane z rozbitych pojazdów. Za używane Priusy III  trzeba zapłacić 24-52 tys. zł. Przestrzegamy przed „okazjami”, które mogą okazać się autami po przejściach lub w marnym stanie. Warto prześwietlić także sprowadzony egzemplarz – mógł służyć jako taksówka.

Używana hybryda – czy warto kupić?

Hybrydy na przestrzeni lat dały się poznać jako solidnie wykonane auta, wyposażone przy tym w nowoczesne i sprawdzone rozwiązania. Tysiące kilometrów eksploatacji tylko potwierdziły ich zalety. Wciąż mało palą w mieście, sporadycznie się psują, „dbają” o środowisko, a teraz są dostępne dla szerszej grupy odbiorców. Polecamy je jako alternatywa dla coraz bardziej skomplikowanych diesli i paliwożernych benzyniaków.

Redakcja poleca: Dlaczego nie warto kupować hybrydy

Data aktualizacji: 23.07.2024

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji