Coraz bardziej popularne taksówki bez kierowców irytują mieszkańców uporczywym trąbieniem w środku nocy. Dlaczego tak się dzieje? Czy da się temu zaradzić?
Autonomiczne taksówki (poruszające się same, bez kierowców) od pewnego czasu wożą pasażerów po San Francisco. Od 25 czerwca zrobotyzowane Jaguary I-Pace od firmy Waymo są już dostępne dla wszystkich mieszkańców miasta, a nie tylko dla osób z listy oczekujących. Zwiększona dostępność przyczyniła się do tego, że po ulicach zaczęło ich jeździć o wiele więcej. Doprowadziło to do nieprzewidzianego problemu, mianowicie samochody nieustannie na siebie trąbią, zakłócając spokój mieszkańców. Co gorsza, robią to nawet w środku nocy.
Dlaczego autonomiczne taksówki na siebie trąbią?
Zautomatyzowane Jaguary, gdy nie są w użyciu, wracają na wyznaczony parking, aby „odpocząć” w oczekiwaniu na kolejny kurs. Niestety, parking ten znajduje się pomiędzy kilkoma budynkami mieszkalnymi, i przez to autonomiczne pojazdy stały się prawdziwą zmorą mieszkańców. Problem wynika z tego, że taksówki-roboty podczas poszukiwania miejsca parkingowego często zbytnio zbliżają się do innych zaparkowanych pojazdów firmy Waymo. Kiedy tak się dzieje, samochody emitują ostrzegawcze sygnały dźwiękowe, aby uniknąć kolizji – zupełnie tak, jak mógłby zareagować prawdziwy kierowca, gdyby ktoś zbliżał się pojazdem (nawet nieświadomie) do jego auta.
Biorąc pod uwagę, że parking jest regularnie zajmowany przez taksówki Waymo, owo ostrzegawcze trąbienie pojawia się dość często. Według mieszkańców słychać je przeważnie w godzinach szczytu oraz… o 4 nad ranem. I o ile hałasy te nie są szczególnie uciążliwe w cigu dnia (większość osób i tak jest poza domem), tak w środku nocy stają się prawdziwym utrapieniem.
Jak rozwiązać problem trąbiących na siebie autonomicznych taksówek?
Waymo na szczęście zdaje sobie sprawę z problemu i aktywnie pracuje nad jego rozwiązaniem. Rzecznik Waymo w wywiadzie dla NBC powiedział, że „są świadomi, że w niektórych przypadkach nasze pojazdy mogą krótko trąbić podczas poruszania się po naszych parkingach. Zidentyfikowaliśmy przyczynę i jesteśmy w trakcie wdrażania poprawek”.
Cała ta kłopotliwa sytuacja, mimo że bezdyskusyjnie wymaga pilnego rozwiązania, jest w pewien sposób zabawna. Pokazuje, że nawet najbardziej rozwinięta obecnie technologia potrafi „nauczyć się” ludzkich zachowań – wszak trąbienie na siebie na parkingu prawdziwym kierowcom wcale nie zdarza się tak rzadko.
Polecamy także:
Ładowarki w formie drzewek. Naładują auto w kilka minut
Asystent głosowy z ChatGPT. Co warto o nim wiedzieć?
Źródło zdjęć: Waymo
