Poradnik kupującegoCzy można jeszcze kupić nowe auto z odtwarzaczem CD?

Czy można jeszcze kupić nowe auto z odtwarzaczem CD?

Znalezienie nowego auta wyposażonego w odtwarzacz CD to zadanie trudne, ale nie niemożliwe. Sprawdź, w których modelach wciąż można słuchać muzyki z ulubionych płyt.

Mamy rok 2024 i dla wielu osób korzystanie z fizycznych nośników do słuchania muzyki to zamierzchła przeszłość. Mimo to wciąż nie brakuje jednak ludzi, którzy wolą używać płyt CD zamiast pendrive’a, Spotify czy Apple Music.

To właśnie z myślą o nich postanowiliśmy sprawdzić, czy w dzisiejszych czasach da się jeszcze kupić nowy samochód z odtwarzaczem płyt CD w standardzie. Odpowiedź na to pytanie czeka poniżej.

Isuzu

Isuzu ma w swojej ofercie tylko jeden model – pick-upa D-Max. Samochód ten występuje w trzech wersjach nadwoziowych (pojedyncza, półtorej i podwójna kabina) oraz czterech poziomach wyposażenia (L, LS, LSX i LSE). Dwie podstawowe odmiany L i LS mają w standardzie radio 2DIN z odtwarzaczem płyt CD, a topowy wariant LSE posiada napęd CD/DVD. Ceny tego modelu startują od 148 154 zł brutto (120 450 zł netto), a kończą na 186 837 zł brutto (151 900 zł netto).

Isuzu D-Max

Isuzu D-Max – opis wersji i cennik

Lexus

Przed laty Lexus zasłynął z tego, że był ostatnim producentem, który oferował samochód z odtwarzaczem kaset – chodzi o model SC 430, którego można było kupić jeszcze w 2010 roku. Obecnie japońska marka poszła z duchem czasu i wyposaża swoje auta w najnowsze multimedia. Z jednym wyjątkiem, którym jest Lexus RC F. Na pokładzie tego sportowego coupe wciąż znajdziemy bowiem odtwarzacz CD/DVD. Aby jednak cieszyć się dźwiękiem wolnossącego V8 o mocy 464 KM i słuchać muzyki z płyt, trzeba głęboko sięgnąć do kieszeń. Opisywany model kosztuje 498 700 zł.

Lexus RC F

Lexus RC F kontra Audi RS5 i Alfa Giulia QV – porównanie

Suzuki

W aktualnej gamie Suzuki nadal znajdziemy dwa modele z odtwarzaczem CD – są to Ignis oraz Jimny. W obu przypadkach jesteśmy ograniczeni tylko do jednej wersji silnikowej i wyposażeniowej. Jeśli chodzi o Ignisa, to muzyki z płyt można słuchać tylko w bazowej wersji Comfort Plus za 75 900 zł, która ma pod maską 83-konny silnik 1.2 z układem mild hybrid. Suzuki Jimny z napędem CD stanowi natomiast wydatek 110 900 zł (wersja Pro, silnik 1.5 o mocy 102 KM).

Suzuki Ignis

Suzuki Ignis – opis wersji i cennik

Suzuki Jimny

Suzuki Jimny – opis wersji i cennik

NEWSY
Polecane
Wybór redakcji