Ideą napędu hybrydowego jest połączenie dwóch typów silnika, w celu uzyskania możliwie niskiego spalania. W Fiacie 600 jednostka benzynowa współpracuje z elektryczną. Warto wiedzieć, jak korzystać z auta, by cieszyć się niewielkim zużyciem paliwa.
Nie ma rozwiązań idealnych, czego najlepszym przykładem są silniki. Każda jednostka ma inną charakterystykę, przez co jest najbardziej wydajna tylko w określonych warunkach. W przypadku silników spalinowych jest to jazda ze stabilnymi i niezbyt wysokimi prędkościami – nieprzypadkowo najniższym spalaniem można cieszyć się, jadąc w trasie w tempie 80-90 km/h. Samochód pali natomiast najwięcej w mieście, gdzie częste zmiany prędkości najpierw wymuszają pracę silnika pod dużym obciążeniem, a później straty energii podczas hamowania – siła pędu zamienia się w hamulcach w ciepło, które jest oddawane do otoczenia. Straty można zminimalizować, hamując silnikiem – wówczas za wytracanie prędkości odpowiadają tłoki, które sprężają samo powietrze, bo po zdjęciu nogi z gazu przy silniku pracującym na biegu dopływa paliwa zostaje odcięty. Nie jest to jednak scenariusz idealny – wciąż mowa o minimalizowaniu strat, a nie korzyściach.
Konstruktorzy hybryd trafnie zauważyli, że podczas hamowania można odzyskać energię, by następnie spożytkować ją w fazie rozpędzania auta. Do takiego zadania nadaje się silnik elektryczny, który może odzyskiwać prąd i tłoczyć go do akumulatora, a następnie pobrać go podczas napędzania auta. Dobra wiadomość jest taka, że Fiat 600 Hybrid nie wymaga od kierowcy żadnych dodatkowych czynności względem spalinowego samochodu. Dosłownie wystarczy tankować benzynę i jeździć. O utrzymanie odpowiedniego zapasu energii w akumulatorze troszczy się sterownik napędu hybrydowego, który nieustannie żongluje procesami odzysku energii, ładowania i wspomagania silnika tłokowego przez jednostkę elektryczną.
Jak oszczędne jeździć hybrydą
Ale skoro do zmniejszenia spalania, a więc do redukcji kosztów użytkowania auta, wystarczy zrozumienie zasady działania napędu hybrydowego, to żal byłoby z tego nie skorzystać. Zamontowany w Fiacie 600 Hybrid silnik elektryczny rozwija 29 KM. Z pozoru może wydawać się niewielką wartością, ale tak jednak nie jest. Nie można zapominać, że jednostki elektryczne rozwijają wysoki moment obrotowy i oddają go od zerowych obrotów. Dodatkowo samochód podczas codziennej jazdy w typowych warunkach nie potrzebuje wysokich mocy. Wręcz przeciwnie. Do przyspieszania w mieście w rytmie narzucanym przez strumień innych pojazdów czy podtrzymania prędkości nie potrzeba stada wielu koni mechanicznych.
Inżynierowie Fiata tak dobrali parametry silnika elektrycznego oraz pojemność 48-woltowego akumulatora litowo-jonowego, by w trybie całkowicie elektrycznym Fiat 600 Hybrid mógł jechać z prędkością do 30 km/h oraz pokonać do 1 kilometra. Z jednej strony niewiele. Ale w potężnym korku trudno wyobrazić sobie jazdę z wyższą prędkością, a także ilość czasu, jaka jest nieraz potrzebna do pokonania jednego kilometra. W samochodzie hybrydowym w tym czasie silnik spalinowy może być wygaszony, a ciężar poruszania pojazdu bierze na siebie jednostka elektryczna.
Aby w pełni wykorzystać potencjał silnika, kierowca powinien zoptymalizować sposób prowadzenia samochodu – jeżeli podczas rozpędzania się zauważymy, że auta jadące z przodu zaczynają hamować, również zdejmijmy nogę z gazu lub przynajmniej ograniczmy nacisk na gaz. Nie ma sensu budowanie wyższej prędkości, jeżeli zaraz trzeba będzie ją wytracić. Co więcej – chwilowa prędkość nie ma żadnego wpływu na czas przejazdu. Istotna jest średnia prędkość, a tej nie zwiększymy „szarpaną” jazdą w korku. Rozważnie dysponując prędkością nie tylko nie zmarnujemy energii na jej niepotrzebne zwiększanie, ale także damy napędowi hybrydowemu okazję do odzyskiwania energii podczas hamowania rekuperacyjnego.
I tu dochodzimy do kolejnego zagadnienia – każde mocniejsze naciśnięcie na hamulec w hybrydzie może oznaczać stratę energii. Wymuszamy w ten sposób hamowanie tarczami i klockami hamulcowymi, a nie poprzez odzysk energii. Warto więc dążyć do możliwie płynnej jazdy, w której prędkość regulujemy głównie pedałem gazu, a hamulca używamy tylko, gdy jest to absolutnie niezbędne. Wysoka płynność jazdy nie tylko zmniejsza zużycie paliwa, ale i wielu innych komponentów auta. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Ecodriving nie może być uzasadnieniem dla tworzenia niebezpiecznych sytuacji w ruchu drogowym, czy łamania prawa, bo kierowca uznał, że hamowanie przed danym ograniczeniem prędkości się nie opłaca.
Jazda hybrydą w mieście
Uruchomienie Fiata 600 Hybrid następuje w trybie elektrycznym, nazwanym przez producenta e-launch. Jeżeli akumulator jest w wystarczającym stopniu naładowany, a warunki na to pozwalają, zasilanie wyłącznie energią elektryczną może być również wykorzystywane w trybie e-creeping, która jest aktywna podczas ruszania czy włączania się do ruchu, czemu nierzadko towarzyszą powtarzające się próby jazdy do przodu bez naciskania pedału gazu. Analogiczne funkcje są aktywowane podczas manewrowania (e-parking) oraz jazdy w korku (e-queueing).
Kierowca powinien dołożyć starań, żeby bez potrzeby nie wzbudzać silnika spalinowy, do czego wystarczy nawet krótkie, ale głębokie naciśniecie na gaz, które sterownik napędu odbiera jako zgłaszane przez kierowcę zapotrzebowanie na wysoką moc. W Fiacie 600 Hybrid kontrolowanie pracy napędu ułatwia wskaźnik na cyfrowym wyświetlaczu z polami Charge, Eco i Power. Wskazówka znajdująca się w polu Charge oznacza, że napęd hybrydowy odzyskuje energię. Eco oznacza, że napęd pracuje pod niewielkim obciążeniem, a więc możliwie wydajnie. Power to znak, że gaz jest głęboko wciśnięty, a zespół napędowy daje z siebie wszystko.
